Choć Szwajcarski Sąd Najwyższy w Lozannie często zasiada, by orzekać w sprawach najpoważniejszych, ostatnia rozprawa mogła dostarczyć chwilę uśmiechu. W orzeczeniu opublikowanym 1 maja sąd ogłosił, że pszczoły nie mogą głosować w szwajcarskich wyborach i referendach.
Historia ta zaczyna się od odrzucenia Inicjatywy na rzecz bioróżnorodności. Zgodnie z proponowanym planem rząd musiałby poczynić wszelkie starania, by chronić szwajcarską faunę i florę, krajobrazy, miasta, miejsca historyczne oraz obszary dziedzictwa naturalnego i kulturowego.
W praktyce oznaczałoby to, że duże obszary kraju zostałyby wyznaczone jako tereny chronione, co uniemożliwiłoby jakikolwiek rozwój, chyba że byłoby to w “nadrzędnym interesie kraju”. Po silnym sprzeciwie ze strony większości partii politycznych, grup interesu i Rady Federalnej, 63% głosujących odrzuciło propozycję w wrześniu 2024 roku.
Po głosowaniu, matka i córka z kantonu Zurych wniosły oficjalną skargę przeciwko wynikom. Wśród oburzonych urzędników, skarga została formalnie złożona przez tę parę wraz z wszystkimi dzikimi pszczołami “mieszkającymi” w Szwajcarii.
Obecnie w Szwajcarii żyje ponad 600 gatunków pszczół, które przyczyniają się do zapylania i przynoszą gospodarce prawie pół miliarda franków rocznie. Niestety, z powodu zmian klimatycznych, utraty siedlisk oraz przybycia azjatyckiej hornetki, populacja pszczół w ostatnich latach drastycznie spada.
„Straty kolonii pszczół miodnych są zbyt wysokie, a ich zdrowie budzi niepokój… Wiele dzikich pszczół w Szwajcarii również jest w odwrocie lub na skraju wymarcia” – powiedział Peter Neumann z Instytutu Zdrowia Pszczół w Bernie w 2023 roku.
Zgodnie z treścią skargi, wszystkie stworzenia z rodzin „pszczół jedwabnych, piaskowych, bruzdowych, wąskobrzuchych, piły-bąków, burtowych, pszczół obcinających liście, murarskich i rzeczywistych” były przeciwne wynikom referendum. Skarga domagała się, aby osoby, które nie są obywatelami Szwajcarii, dzieci oraz pszczoły miały prawo głosu w sprawie Inicjatywy na rzecz bioróżnorodności, ponieważ młodsze pokolenia oraz dzika przyroda są najbardziej dotkniętymi grupami stratami bioróżnorodności.
Po apelacji od wyroku niższej instancji, sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, który ostatecznie odrzucił apelację sędziów. W orzeczeniu ujawnionym na początku maja, Sąd Najwyższy argumentował, że pszczoły, podobnie jak wszystkie inne zwierzęta, nie są “nosicielami praw fundamentalnych i dlatego są z góry wyłączone z zakresu praw politycznych”.
Źródło: iamexpat.ch
Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco z informacjami, wiadomościami, polskimi usługami, ofertami pracy i wydarzeniami w Szwajcarii!
No ja nie wiem, co oni palą w tym sądzie, ale że pszczoły nie mogą głosować? Serio? Przecież one by chociaż raz coś sensownego w tym kraju wymyśliły, a nie te bezsensowne referenda! Może by tak jeszcze drzewa na burmistrza wystawić, skoro już rozmawiamy o prawach dla nie-obywateli… Bez przesady, ludzie!😂
Co za absurd! Pszczoły nie mogą głosować? A kto w ogóle pomyślał, że to byłoby możliwe?! Szwajcaria chce chronić bioróżnorodność, ale zamiast działać na rzecz przyszłości, znowu sięga po jakies idiotyczne ograniczenia. Najłatwiej odrzucić inicjatywę, bo sprzeciw polityków i grup interesu jest najważniejszy, a nie przyszłość naszej planety.
No proszę, Szwajcaria znowu zaskakuje. Pszczoły nie mogą głosować? I bardzo dobrze, bo to chyba najlepsze, co można zrobić w tej absurdalnej sytuacji. Jakie prawo głosu, jak tu w ogóle nie potrafią podpisać żadnego dokumentu? No ale poważnie, 600 gatunków pszczół ginie, a zamiast działać, mamy do czynienia z takim cyrkiem. Ochrona bioróżnorodności to poważna sprawa, a nie jakiś żart.
Co z tego, że inicjatywa odrzucona przez “większość” partii, skoro z przyrody nie ma żartów? Naprawdę może być tak, że wszyscy, od pszczół po młode pokolenia, będą musieli czekać, aż politycy wezmą to na poważnie. Żenada! Sąd Najwyższy mógłby się zająć realnymi problemami zamiast bawić się w prawniczą zabawę z pszczołami.
no kurde serio pszczoły miałyby głosować w wyborach? przecież to trochę śmieszne choć niby mają swoje miejsce w ekosystemie to nie znaczy że powinny mieć głos w polityce w dodatku chyba nikt nie myślał że te owady zrozumieją jakąś debatę wyborczą czy co nie? może trzeba było się zająć ich ochroną a nie wymyślać takie bzdury bo jak na razie to pszczoły i tak mają wystarczająco problemów żeby jeszcze dodatkowo to komplikować a sąd ma rację ze pszczoły nie mają praw politycznych co za absurd w ogóle kto za tym stał?