W sobotę komisja śledcza Senatu USA ogłosiła, że Credit Suisse nie ujawniła dziesiątek tysięcy dokumentów w trakcie wcześniejszych dochodzeń dotyczących związków banku z nazistami. Odkryto, że Credit Suisse przetrzymała od 2600 do 40 000 mikrofilmów jako dowody w dawnych śledztwach.
Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przez USA, bank ukrył informacje dotyczące kont związanych z nazistami podczas II wojny światowej. Odkryte dokumenty zawierają zeznania, które potwierdzają powiązania banku z reżimem hitlerowskim. Komisja ujawnia, że 3600 dokumentów oraz 40 000 mikrofilmów zostało odkrytych, co może być przełomem w tej sprawie.
W 1998 roku Credit Suisse wypłacił odszkodowanie ofiarom Holokaustu, jednak zarzuty o niepełne ujawnienie związków banku z nazistami nie ustają. W listopadzie 2022 roku, w kontekście skandalu, Neil Barofsky, były prokurator, został usunięty z funkcji ombudsmana Credit Suisse. Po przejęciu banku przez UBS, Barofsky został przywrócony do pracy, gdzie kontynuuje prace nad tymi dokumentami.
W liście opublikowanym przez komisję, Barofsky wzywa Credit Suisse do ujawnienia wszelkich pozostałych informacji dotyczących historycznych powiązań banku z reżimem nazistowskim. W dokumencie wskazano, że niektóre konta w historycznych dokumentach były oznaczone jako “Amerkańska Czarna Lista”, co wskazywało na powiązania z oskarżonymi przez aliantów osobami i firmami.
UBS, na zapytanie agencji AFP, zapewniło, że firma podejmuje kroki, aby udostępnić wszystkie dokumenty historyczne. Dochodzenia prowadzone przez senacką komisję są wciąż w toku.
Źródło: 20min.ch
Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco z informacjami, wiadomościami, polskimi usługami, ofertami pracy i wydarzeniami w Szwajcarii!
Ktoś tu ma za dużo brudów na sumieniu i nie zamierza ich ujawniać, a cały ten szum wokół Credit Suisse to tylko zasłona dymna, żeby odwrócić uwagę od prawdziwych przekrętów – tragiczne, że nadal jest tyle tajemnic z czasów, gdy świat musiał zmierzyć się z potworami, a oni wciąż sugerują, że nie ma nic do ukrycia!
Aha, to ciekawe, że Credit Suisse wciąż coś ukrywa i niby odkryli znowu te mikrofilmy, ale wiadomo, że to nie jest takie proste, bo to już nie pierwszy raz, kiedy są zarzuty o powiązania z nazistami, a jak wyglądała ta “wypłata odszkodowania” to kto wie, może nawet nie pokryło wszystkich, a teraz znowu straszą tymi dokumentami – smutno to, ale sprawa nie wygląda na rozwiązaną.
no i co z tego że znaleźli jakieś dokumenty niech się bank rozlicza zamiast chować prawdę pod dywan jak zawsze to robią w końcu to nie pierwszy raz a ostatni pewnie też nie ja się pytam co oni chcą teraz zrobić z tymi informacjami bo przypuszczam że znów nic ich to nie obchodzi liczy się tylko kasa i jeszcze raz kasa mi to wszystko śmierdzi do samego nieba