Coroczny raport Sorgenbarometer, sporządzany przez GFS Bern, rysuje obraz zmartwień Szwajcarów na rok 2024. Tematy materialne dominują na szczycie listy, zwłaszcza te związane z kosztami zdrowotnymi oraz świadczeniami emerytalnymi.
W badaniach, które trwały od połowy sierpnia do połowy września z udziałem 2250 głosujących, znacząco wzrosła obawa o zdrowie i opłaty ubezpieczeniowe, osiągając poziom 48%. Drugą największą troską jest ochrona środowiska oraz zmiany klimatyczne, na które zwraca uwagę 32% badanych.
Emerytura i zabezpieczenia finansowe również znajdują się wysoko w rankingu, choć ich znaczenie nieco spadło do 29%. Interesujący trend to zmniejszenie lęku o utratę pracy, który zdominował poprzednie lata i obecnie spadł poniżej pierwszej dwudziestki, osiągając jedynie 5%.
Obok tego, kwestia bezpieczeństwa osobistego i przestępczości zyskała na znaczeniu, skacząc na dziesiąte miejsce z 15% odpowiedzi. Troska o migrację i sytuację uchodźców również się nasiliła, z wynikiem 28%, w porównaniu do 20% w roku ubiegłym.
Jednakże niektóre obawy, takie jak braki energii elektrycznej, spadły do 20%, a relacje z Europą do 18%. Raport jednoznacznie ukazuje główne zmartwienia Szwajcarów, przy czym ogólny obraz wskazuje na rosnącą stabilność finansową i większą dbałość o zdrowie oraz środowisko.
Źródło: 20min.ch
Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco z informacjami, wiadomościami, polskimi usługami, ofertami pracy i wydarzeniami w Szwajcarii!
Bez przesady, co za bezzsense, ludzie się martwią głównie o kasę na leczenie i emerytury, a tu jeszcze ochrona środowiska na czoło wyskakuje! A gdzie logika? Wszyscy zmęczeni tym lamentowaniem, a sytuacja w kraju i tak się nie zmienia, tylko więcej gadania i nic z tego nie wynika!
No pięknie, też bym się martwił, gdybym miał takie koszty zdrowotne jak tu w Szwajcarii. Widać, że Szwajcarzy mają z czego narzekać, ale co tam, my też mamy swoje zmartwienia. W końcu kto nie przejmuje się ceną prądu, jak trzeba płacić za ubezpieczenie? Dobrze, że przynajmniej o pracę nie muszą się martwić, ale niby jak tutaj dać sobie radę z takimi kosztami… No cóż, jak się ma pieniądze, to i zmartwienia są inne.