Wiele kobiet zgłasza przypadki dyskryminacji w miejscu pracy wyłącznie z powodu swojego płci oraz potencjalnych planów macierzyńskich. Jednak, jak pokazują doświadczenia z społeczności 20-Minuten, sytuacja może wyglądać inaczej.
Szwajcarska blogerka finansowa „Vorsorge Steffi” poruszyła na Instagramie temat dyskryminacji matek w życiu zawodowym. Wkrótce po tym, wiele kobiet podzieliło się swoimi historiami. Jedna z użytkowniczek relacjonowała, że została zwolniona w pierwszym dniu po urlopie macierzyńskim.
Inne kobiety opisały, że niektórzy przełożeni z zasady nie zatrudniają matek lub kobiet poniżej 35. roku życia. Uzasadniają to tym, że matki są postrzegane jako mniej elastyczne, a ich dzieci często bywały chore.
Źródło: 20min.ch
Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco z informacjami, wiadomościami, polskimi usługami, ofertami pracy i wydarzeniami w Szwajcarii!
Wow, ten artykuł to prawdziwe otwarcie oczu! 🤯 Niezrozumiałe, że w dzisiejszych czasach kobiety wciąż muszą zmagać się z taką dyskryminacją w miejscu pracy. To jest totalnie absurdalne, że ktoś mógłby uznawać, że matki są mniej elastyczne tylko dlatego, że mają dzieci. Tak, jakby to miało wpływ na ich profesjonalizm!
Swoją drogą, przecież każda kobieta, niezależnie od tego, czy ma dzieci, czy nie, zasługuje na równe traktowanie w pracy. Tęsknię za Polską, gdzie też nie jest łatwo, ale może przynajmniej ludzie lepiej rozumieją, że kobiety mogą pogodzić karierę z macierzyństwem. 😕
Fajnie, że są takie inicjatywy, jak ta blogerka. Dobrze, że dziewczyny dzielą się swoimi historiami, bo to może pomóc w zmianie myślenia przełożonych. Wiadomo, że czasami w pracy trzeba być elastycznym, ale to nie znaczy, że matki powinny być pomijane przy zatrudnieniu! #KobietyDoPracy 💪
Caly ten artykul to jedno wielkie narzekanie. Jasne, ze dyskryminacja w pracy jest zla, ale czy nie ma bardziej konstruktywnych sposobow na rozwiazanie problemu? Ciagle slucham o tym, jak matki sa traktowane gorzej, ale czy ktos zastanawia sie, ze moze to wynika z rzeczywistych obaw pracodawcow? Dzieci chore, czy potrzebne urlopy? Nie placzcie nad soba, tylko szukajcie rozwiazan. Moze niektore przelozone maja w tym troche racji, bo niestety, taka juz natura spraw. Mniej emocji, wiecej działań!
Co za nonsens! W XXI wieku wciąż mamy do czynienia z taką dyskryminacją? To chore. Nie rozumiem, jak można oceniać kobietę tylko przez pryzmat macierzyństwa. Przecież to wcale nie znaczy, że są gorszymi pracownikami. Owszem, może być trochę łatwiej, a czasem trudno, no ale każda mama to też super menedżerka, która potrafi radzić sobie w trudnych sytuacjach. To, co się dzieje, to czysta głupota! W Szwajcarii powinno być już lepiej. A tu? Dalej te same stereotypy, nic się nie zmienia. Wstyd!
No ale co za absurd! 🤦♂️ To jakby myśleć, że programiści są mniej elastyczni, bo czasem spożywają kawę po 15:00. 🙃 Czas zmienić ten zastały sposób myślenia!
Zrozumiałe, że temat dyskryminacji kobiet w pracy jest ważny, ale czy naprawdę każda historia to prawda? Słyszałam, że czasem to matki same sobie podcinają skrzydła, a nie szefowie. Niezła bajka, co?
Serio? Jak to możliwe, że w XXI wieku wciąż bawimy się w takie średniowieczne tematy? Jakby te wszystkie wydumane „problemy” z zatrudnianiem matek to były jakieś fobie, a nie normalne podejście do życia! Tak, wiadomo, że dzieci mogą być chore, ale w takim razie należy zatrudniać ludzi z piankowym podejściem do życia? Jakby to była jedyna rzecz, która decyduje o tym, czy ktoś jest dobrym pracownikiem! Ciekawe, co na to lepsi koledzy z branży – pewnie też myślą, że zaprzepaszczają tą elastyczność! Żenada. 👎