Coraz więcej osób w Szwajcarii przychyla się do idei wprowadzenia obowiązkowej służby wojskowej dla kobiet, jak wynika z nowego badania przeprowadzonego przez ETH Zürich. Według danych, 57% mężczyzn popiera to rozwiązanie, co pokazuje rosnącą tendencję w społeczeństwie, mimo że wśród kobiet przeważa opór.
W parlamencie sytuacja wygląda inaczej. Politycy z różnych stron sceny politycznej, zarówno z lewicy, jak i prawicy, wyrażają wątpliwości co do wprowadzenia takiej regulacji. Stefan Holenstein, prezydent Związku Wojskowych Społeczeństw Szwajcarii, zaznacza, że potrzebny jest większy udział kobiet w armii, zwłaszcza w kontekście obecnych napięć geopolitycznych.
Przykładem sceptycyzmu jest Nicole Barandun, narodowa radna z partii centrum, która zwraca uwagę, że dla młodych kobiet przymusowa służba wojskowa może stanowić dodatkowy problem na rynku pracy. Jej zdaniem, pierwszeństwo powinny mieć prawa, a nie obowiązki, w kontekście równouprawnienia w Szwajcarii. Porównując sytuację w Norwegii, stwierdziła, że ten kraj jest o wiele dalej w kwestii równości płci.
W obozie prawicy, Walter Gartmann z SVP podkreśla, że w obliczu niestabilnej sytuacji na świecie, Szwajcaria potrzebuje wykwalifikowanej armii, jednak także jest przeciwnikiem wprowadzenia obowiązkowej służby wojskowej dla kobiet. Barbara Steinemann, także z SVP, zauważa, że obecna służba wojskowa dla mężczyzn jest w praktyce już dobrowolna. Natomiast Werner Salzmann zwraca uwagę, że obciążenia dla kobiet są już wystarczające i dalsze obowiązki militarne będą tylko dodatkowym ciężarem.
W odpowiedzi na rosnące poparcie w społeczeństwie, Heinz Theiler z FDP stwierdził, że jest zwolennikiem dobrowolności, podkreślając konieczność przemyślenia tego masowego wprowadzenia obowiązkowych służb wojskowych.
Źródło: 20min.ch
Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco z informacjami, wiadomościami, polskimi usługami, ofertami pracy i wydarzeniami w Szwajcarii!