Szwajcar oskarżony o nielegalne wykorzystanie informacji poufnych

Na Bundesstrafgericht w Bellinzonie wniesiono oskarżenie przeciwko mężczyźnie, który rzekomo uzyskał nielegalne korzyści finansowe dzięki wykorzystaniu informacji poufnych. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez federalną prokuraturę, Szwajcar miał osiągnąć zysk w wysokości 10,6 miliona franków szwajcarskich w latach 2018-2020.

Oskarżony miał wykorzystać poufne dane, które prawdopodobnie otrzymał od znajomego pracującego w banku inwestycyjnym. Zyski te zyskał dzięki sprzedaży akcji po ogłoszeniu ofert przejęć firm. Prokuratura informuje, że w czterech przypadkach oskarżony nabywał udziały lub opcje akcji firm, które miały być przejmowane.

Kupowanie akcji miało miejsce zawsze po kontakcie z jego informantem, który miał dostęp do tajnych transakcji przejęć. Po publikacji ofert przejęć, oskarżony miał uzyskać zysk w wysokości około 10,6 miliona franków, jednak w jednym przypadku, gdy oferta nie została zrealizowana, poniósł stratę w wysokości 1,6 miliona franków.

Dzięki swojemu wykształceniu oraz doświadczeniu jako inwestor i doradca, oskarżony był świadomy, że akcjonariusze spółek notowanych na szwajcarskiej giełdzie oczekują zazwyczaj znacznej premii na kurs akcji w przypadku przejęć.

Warto zaznaczyć, że do czasu wydania prawomocnego wyroku, oskarżony pozostaje niewinny. Prokuratura nadal kontynuuje swoje działania w tej sprawie, a rozprawa ma kluczowe znaczenie dla walki z przestępczością finansową.

Oczywiście, nie będziemy mieli możliwości komentowania tej sprawy ze względu na elektroniczne przepisy dotyczące dyskusji o takich przypadkach. Jednak istotność tej sprawy pokazuje, jak ważne jest przestrzeganie przepisów w obszarze finansów.

Źródło: 20min.ch

Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco z informacjami, wiadomościami, polskimi usługami, ofertami pracy i wydarzeniami w Szwajcarii!

3 thoughts on “Szwajcar oskarżony o nielegalne wykorzystanie informacji poufnych

  1. Serio? Oskarżony miałby nie wiedzieć, że 10 milionów franków z informacji poufnych to krew na rękach? Zamiast rozliczać go jak należy, to jeszcze będą go bronić – mimo że pewnie ściśle współpracował z bankowymi szychami. Ciekawe, co z tą sprawą wyjdzie, pewnie jak zawsze, jak zwyczajny szwindel…

  2. No to mamy kolejny spektakl w świecie wielkich pieniędzy. Facet zrobił 10,6 mln franków na insider tradingu, a prokuratura znów grzmi o walce z przestępczością finansową. Ciekawe, czy po tym całym zamieszaniu zostaną wyciągnięte konsekwencje, czy jak zwykle sprawa przycichnie w tłumie. Patrząc na te przepisy, to przypomina mi trochę opóźniony film sensacyjny – zawsze widzimy złoczyńcę, ale rzadko kiedy dostaje to, na co zasługuje. Aż się chce krzyknąć: “któż to nie wie, że pieniądze w tym kraju mają swoje tajemnice?”. W każdym razie, w Szwajcarii, jak to w Szwajcarii, wszystko jest poufne, a obywatel ciągle na to patrzy jak na znaki drogowe – niby wiesz, po co są, ale zawsze coś ci umknie.

  3. No nie mogę uwierzyć, że ktoś mógł myśleć, że takie machloje przejdą bez echa! 10,6 miliona franków na kontach dzięki “przyjacielskim informacjom”? Chyba tylko w Szwajcarii takie rzeczy są możliwe. Oczywiście, wszyscy są niewinni, dopóki nie udowodni się im winy, ale po ludzku, kto w ogóle myśli, że takie “znajomości” są w porządku? Świetny przykład na to, jak brak zasad w finansach prowadzi do takich patologii. A potem się dziwimy, czemu przeciętny Kowalski ma do instytucji finansowych taką nieufność. I tak się kończą “legalne” interesy. Może czas na nowe regulacje, a nie tylko slap na nadgarstek dla takich “inwestorów”?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *