Po kontrowersjach związanych z aplikacją TikTok, kolejna chińska aplikacja, Deepseek, wprowadza chaos w amerykańskim świecie technologii. W poniedziałek, podczas otwarcia giełdy Nasdaq, wskaźnik spadł o ponad 3%, a Nvidia straciła aż 10%, co przyczyniło się do największej straty pojedynczej firmy w historii – wynoszącej 465 miliardów dolarów.
Deepseek, nowa sztuczna inteligencja, zdobyła uwagę publiczną po ujawnieniu wyników testów wydajności, które pokazały, że jej model Reasoning R1 jest porównywalny z modelami OpenAI i Llama. W niektórych obszarach, takich jak matematyka i programowanie, Deepseek wykazuje nawet lepsze wyniki. Co istotne, jego użytkowanie jest całkowicie bezpłatne, co znacząco różni go od konkurencji.
Wydaje się, że Deepseek rozwija się w sposób niekonwencjonalny, ponieważ nie mogła uzyskać najlepszych układów AI od Nvidii, a twórcy musieli znaleźć kreatywne rozwiązania. To kwestionuje skuteczność sankcji nałożonych przez Stany Zjednoczone i może trwale wpłynąć na konkurencję między USA a Chinami.
Deepseek został założony w 2023 roku przez Liang Wenfenga, jednego z trzech inżynierów z Uniwersytetu Zhejiang, którzy założyli fundusz hedgingowy High-Flyer. W ciągu sześciu lat firma przekroczyła wartość 100 miliardów renminbi (około 14 miliardów dolarów). Łącząc różne technologie, Deepseek ma zamiar wytyczyć nowe ścieżki w branży AI.
Warto zwrócić uwagę na koszty treningu, które według twórców wynoszą jedynie 5,6 miliona dolarów. To w porównaniu z innymi wiodącymi modelami AI, które kosztują zazwyczaj od 100 milionów do 1 miliarda dolarów, jest niebywale niską wartością. Zamiast typowych 100 000 układów GPU, Deepseek wykorzystuje jedynie 2048 uproszczonych H800-GPU.
Jednakże nie wszyscy eksperci wierzą w ten sukces. CEO Scale AI, Alexandr Wang, wskazał, że Deepseek miałoby korzystać z 50 000 układów Nvidia H100, mimo że Chiny twierdzą, iż nie posiadają takich zaawansowanych chipów z powodu sankcji. Nawet Elon Musk wyraził wątpliwości na Twitterze, sugerując, że to „oczywiste”, chociaż brak jest dowodów na te twierdzenia.
Ostatnie testy wykazały, że Deepseek ma swoje ograniczenia. Choć jest w stanie rozmawiać na różne tematy, jak wszystkie AI, ma trudności z udzielaniem odpowiedzi na pytania dotyczące zmieniającej się polityki, w szczególności na temat prezydentów Szwajcarii.
Deepseek postrzegany jest jako przykład tego, że innowacja nie zawsze wymaga ogromnych budżetów czy najdroższego sprzętu. Jego otwartość na modyfikację i użycie na własnych komputerach zwiększa bezpieczeństwo danych i może przyczynić się do rozwoju technologii w mniej rozwiniętych krajach.
To, co stanie się z Deepseek oraz jak wpłynie na świat technologii, pozostaje kwestią otwartą. Można go znaleźć pod adresem chat.deepseek.com lub w aplikacji o tej samej nazwie, jednak ze względu na wzrastające zainteresowanie, usługa często jest przeciążona.
Źródło: blick.ch
Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco z informacjami, wiadomościami, polskimi usługami, ofertami pracy i wydarzeniami w Szwajcarii!
Gdzie ty z tej Szwajcarii wygrzebałeś te brednie? Deepseek to żadna rewolucja, tylko znak, że ludzie wolą ściemniać, niż przyznać, że mają coś gorszego. Koszty treningu? 5,6 miliona dolarów? Chyba ktoś w żartach czuje się lepiej z takim wydatkiem. A jak zazwyczaj testy wykazują, że nie jest tak cacy, to zaczyna się znów gadanie o tym, że to Chiny nie mogą mieć lepszego sprzętu. Błagam, dajcie spokój. Ten artykuł to typowy clickbait, który nie wnosi nic sensownego, tylko nagrzewa atmosferę dla sensacji.
Co za bzdury! Ten artykuł to kolejny przykład, jak mało ludzie wiedzą o prawdziwym wpływie takich aplikacji. Deepseek, niby genialna innowacja, ale kto tu w ogóle sprawdził, jakie są realia? Dwa zdania o “bezpłatności” to żadna zaleta, bo za darmo to można jedynie przysłowiowe „złotówki” zbierać. Wszyscy grają w niepewne układy, a Elon Musk, który zawsze ma coś do powiedzenia, raptem ma wątpliwości. Przecież to powinno dać do myślenia!
I kto tu mówi o konkurencji, skoro takie sztuczne inteligencje jedynie pokazują, jak daleko można się posunąć w oszustwie? Innowacja nie zawsze oznacza sukces i nie powinna być fetyszyzowana. A efekty tej chińskiej rewolucji zobaczymy, a może nie? W każdym razie ja nie zamierzam się łudzić, że Deepseek cokolwiek zmieni. To gubienie pieniędzy i czasu, które mogłoby pójść na coś sensownego!
Co za bzdury! Znowu jakieś chińskie wynalazki mają zmieniać świat technologii? Przecież wiadomo, że to tylko chwyt marketingowy! Deepseek? Serio? Świat już jest wystarczająco zawalony tymi aplikacjami, a teraz jeszcze to? Ci ludzie myślą, że mogą wprowadzić zamieszanie, bo ktoś tam z Uniwersytetu Zhejiang coś wymyślił. I mówicie, że to będzie lepsze od OpenAI? Nie żartujcie!
I te oszczędności w kosztach treningu, to tylko gonao! Przecież wiadomo, że darmowe rzeczy zawsze mają coś podejrzanego. A błędów w sztucznej inteligencji nikt nie widzi, bo wszyscy skupiają się na tym, że niby jest fajnie. To jakaś kpina. Niech mi tu nie mówią o mniejszym sprzęcie i niższych kosztach, bo to nie ma sensu. Wszyscy wiedzą, że jakość idzie w parze z ceną!
Zobaczymy, co z tego wyjdzie, ale ja nie widzę tu przyszłości. Tylko kolejne złudzenia i niepotrzebny bałagan. Szwajcaria powinna się trzymać z dala od tych “innowacji” i skupić na czymś sensownym!