Według doniesień SRF, Szwajcaria planuje w przyszłości przeznaczyć około 350 milionów franków rocznie na kohesję w ramach dotacji dla UE. To znaczący wzrost z istniejących 130 milionów franków, które były wcześniej przekazywane.
Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, ma jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia odwiedzić Szwajcarię w kontekście trwających negocjacji między Szwajcarią a UE. Głównym tematem rozmów są zobowiązania finansowe Szwajcarii wobec biedniejszych krajów EU w Europie Wschodniej.
Na podstawie źródeł bliskich negocjacjom, potwierdzono, że proponowana kwota wynosi 350 milionów franków. Chociaż jest to kwota wyjściowa, finalna suma zostanie ustalona na samym końcu rozmów, co pisze SRF.
Dotacje kohesyjne są kluczowym punktem w bieżących rozmowach Szwajcarii z UE. Dotychczas Szwajcaria przeznaczała te fundusze na projekty w biedniejszych krajach członkowskich UE. Podczas gdy Rząd Federalny traktował te płatności jako dobrowolne, UE zawsze postrzegała je jako formę rekompensaty za częściową integrację Szwajcarii w rynku wewnętrznym UE.
W ramach aktualnych rozmów Bruksela dąży do zawarcia wiążącej umowy dotyczącej tych płatności. Negocjacje z UE są obecnie w finalnej fazie, a Rząd Federalny planuje podjąć decyzję jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia.
Źródło: 20min.ch
Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco z informacjami, wiadomościami, polskimi usługami, ofertami pracy i wydarzeniami w Szwajcarii!
co za bezsens! 350 milionów franków na jakieś dotacje? po co to w ogóle? czemu my mamy ciągle płacić za innych? szwajcaria nie jest jakimś bankiem dobroczynności! rząd powinien robić to, co jest najlepsze dla swojego kraju, a nie na to, żeby zadowolić brukselę. nie rozumiem, jak można podejmować tak głupie decyzje. żyjemy tu, płacimy podatki, a oni chcą wydawać nasze pieniądze na “kohesję”? totalna porażka! kto w ogóle to wymyślił?
No nie, to już naprawdę przegięcie. 350 milionów franków rocznie na jakieś dotacje dla UE? A może lepiej by było te pieniądze przeznaczyć na nasze własne potrzeby? Zamiast ładować w biedniejsze kraje, lepiej by rząd pomyślał o Szwajcarach, a nie ciągle czołgał się przed Brukselą.