Sąd federalny potwierdza ochronę źródeł w sprawie “Corona-Leaks”

W dniu dzisiejszym Sąd Federalny ogłosił, że nie będzie kontynuować dochodzenia w sprawie “Corona-Leaks”, które dotyczyły tajnych kontaktów między Marc Walderem, dyrektorem generalnym Ringiera, a Peterem Lauenerem, byłym szefem komunikacji Alaina Bersa.

Decyzja sądu oznacza, że dane dotyczące tych kontaktów pozostaną zablokowane, a podejrzani nie poniosą konsekwencji prawnych. Sąd argumentuje, że ochrona źródeł dla przedstawicieli mediów jest istotniejsza niż wyjaśnienie sprawy związanej z wyciekami.

Federalna Prokuratura nie ma możliwości dalszego prowadzenia dochodzenia. Wyrok potwierdza postanowienie sądu w Bernie, który zakazał ujawnienia informacji pochodzących z tych kontaktów.

Wśród powodów decyzji sądu była zasada, że ochrona źródeł powinna ustąpić jedynie w przypadku wyjaśniania poważnych przestępstw lub sytuacji, które mogłyby zagrozić życiu osób trzecich.

W trakcie pandemii ujawniono, że Lauener i Walder mieli regularny kontakt, jednak federalne władze nie będą miały teraz możliwości dalszego prowadzenia śledztwa w tej sprawie.

Podziel się swoją opinią na temat ochrony źródeł w mediach i ich wpływu na publiczne informacje.

Źródło: 20min.ch

Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco z informacjami, wiadomościami, polskimi usługami, ofertami pracy i wydarzeniami w Szwajcarii!

3 thoughts on “Sąd federalny potwierdza ochronę źródeł w sprawie “Corona-Leaks”

  1. Nie rozumiem, jak można tak bezrefleksyjnie ignorować sprawę, która dotyczy tak ważnych kwestii jak przejrzystość w mediach! Ochrona źródeł? Rozumiem, ale kiedy ma to wpływ na wyjaśnienie potencjalnie skandalicznych kontaktów, to już jest coś poważniejszego. Cała ta sytuacja pachnie układami i brakiem odpowiedzialności. Sąd postanawia, że tajemnice są ważniejsze niż prawda? To jakby pozwalać na nielegalne interesy w ciemno, a my, ludzie, nie dostajemy nic. Niestety, widać, że pewne kręgi wciąż mają się dobrze, a my możemy tylko patrzeć na to z boku. Gdzie tu sprawiedliwość?!

  2. To chyba jakiś żart! Sąd zamiast dążyć do prawdy, chroni interesy kilku kolesi z mediów. Ochrona źródeł to jedna sprawa, ale ignorowanie potencjalnych nadużyć to skandal! Jak zwykle w Szwajcarii, liczy się tylko to, żeby nie narazić „porządku” kosztem przejrzystości. No, ale to pewnie nie dziwi, gdy wokół rządzą układy.

  3. Nie wiem, co oni tam w tym sądzie palą, ale to jest jawna kpina z wymiaru sprawiedliwości! Jak w ogóle można stawiać ochronę źródeł ponad potrzebę wyjaśnienia tak ważnej sprawy?! Tylko w Szwajcarii można to zrozumieć jako “wszystko OK”, a ci prawdziwi winni znowu chodzą na wolności.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *