Glarner Landsgemeinde ogłosiła, że każdego roku będą organizowane trzy autofrei niedziele nad malowniczym Klöntalersee. Decyzja, podjęta w niedzielę przez mieszkańców podczas Landsgemeinde, ma na celu ochronę naturalnego piękna tego popularnego miejsca wypoczynku.
Klöntalersee, położone wśród majestatycznych gór na wysokości 848 metrów, przyciąga rzesze turystów, szczególnie w weekendy. Mimo że jego krystalicznie czyste wody są idealnym miejscem do kąpieli, wędkowania i surfowania, to ciasne parkingi i zatory samochodowe stawały się uciążliwością dla lokalnych mieszkańców.
W odpowiedzi na te problemy, przedstawiciele Jung Grünen zaproponowali podczas Landsgemeinde w 2022 roku wprowadzenie tymczasowego zakazu wjazdu samochodów. Po trzech latach, na wniosek społeczności, mieszkańcy zaakceptowali tę regulację, która będzie obowiązywać w ostatnie niedziele czerwca, lipca i sierpnia, w godzinach od 7 do 19.
Choć decyzja spotkała się z krytyką ze strony lokalnej gastronomii i właścicieli kempingów, zyskuje ona również zwolenników, takich jak Lisa Hämmerli, współprzewodnicząca stowarzyszenia Klimaglarus.ch. Twierdzi, że każdy dzień bez samochodów przyczynia się do ochrony przyrody w regionie.
Władze zapowiedziały, że aby ułatwić mieszkańcom i turystom dostęp do Klöntal, planowane jest zwiększenie liczby połączeń komunikacji publicznej. Jak oceniacie wprowadzenie tych autofrei niedziel?
Źródło: 20min.ch
Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco z informacjami, wiadomościami, polskimi usługami, ofertami pracy i wydarzeniami w Szwajcarii!
no dobra, ale to chyba przesada, nie? jak można tak ograniczać ludzi? klöntal to piękne miejsce, ale czy naprawdę trzeba co roku trzech niedziel bez aut? rozumiem, że korki są uciążliwe, ale można to ogarnąć inaczej! a teochę więcej połączeń komunikacji publicznej? serio? to nie wystarczy. ech, nie wiem, może lepiej by było po prostu znaleźć złoty środek.
no tak, kolejna nowość, która ma niby chronić przyrodę, a pewnie tylko turystów odciąć od ich samochodów i marnować ich czas – co za głupota, a w dodatku te wszystkie dyskusje o klimacie wcale nie mają końca, jak widać nie wszyscy są zasypywani tymi bzdurami.
No i co z tego, że będą te autofrei niedziele? Jakby ludzie nie mieli już dosyć tych uciążliwych regulacji. Ciekawe, czy ci wszyscy ekolodzy wezmą w końcu pociąg na te malownicze wody, czy dalej będą gadać głupoty i narzekać na brak samochodów.
Serio? W zapychaniu samochodami do takich pięknych miejsc chodzi o odpoczynek, a nie o jakieś zakazy! Jak dla mnie te autofrei niedziele to tylko kolejny sposób na ograniczanie ludziom komfortu, zamiast zrobić coś z dojazdami i parkingami, żeby każdemu było lepiej. To mi wygląda tylko na przyklejanie łatek na problem, a nie na rozwiązanie go.
jak można wprowadzać takie ograniczenia, które uderzają w lokalną gospodarkę, a nie są rozwiązaniem problemów z ruchem? lepiej zainwestować w rozwój infrastruktury niż w zakazy, które mogą zniechęcić turystów.