Szwajcarski Narodowy Bank (SNB) ogłosił, że osiągnie zysk w wysokości 80,7 miliarda franków za rok 2024. Ta kwota przekracza wcześniejsze prognozy o 700 milionów franków, co jest świetną wiadomością dla rządu federalnego oraz kantonów, które zyskają z dystrybucji zysków po dwóch latach przerwy.
SNB postanowił przeznaczyć 11,6 miliarda franków na walutowe rezerwy oraz pokryć deficyt w wysokości 53,2 miliarda franków. Ostatecznie pozostaje 15,9 miliarda franków jako zysk bilansowy, z którego wypłacona zostanie dywidenda w wysokości 15 franków na akcję dla akcjonariuszy oraz 3 miliardy franków na rzecz Bundu i kantonów.
Wysokość wypłat dla rządu federalnego oraz kantonów ustalana jest w umowie o dystrybucji zysków, która jest osiągana na kilka lat. Obecna umowa, wprowadzona w styczniu 2021, przewiduje, że dwa trzecie zysków trafią do kantonów, a jedno trzecie do Bundu.
Rozdział środków oparty jest na liczbie ludności. Kanton Zurych, z populacją wynoszącą 1,6 miliona osób, otrzyma 358 milionów franków, co czyni go największym beneficjentem. Natomiast najmniejszy kanton, Appenzell Innerrhoden, z populacją około 16 600 mieszkańców, dostałby zaledwie 3,7 miliona franków.
Dzięki tegorocznym wypłatom wraca normalność, gdyż przez lata SNB była stabilnym źródłem dochodów dla Bundu i kantonów. W XXI wieku jedynie trzy razy nie doszło do wypłat – w 2014 roku oraz w dwóch ostatnich latach z powodu znacznych strat. Mimo że bank centralny w większości przypadków generuje zyski, co pozwala na wypłaty, wcześniejsze straty zostały spowodowane m.in. przez wzrost wartości franka szwajcarskiego.
W sumie od 2000 roku kantony otrzymały od SNB ponad 38 miliardów franków, a rząd federalny połowę tej sumy. Prognozy na nadchodzący rok wskazują na potencjalne wypłaty, biorąc pod uwagę, że rezerwa wypłat wynosi 12,9 miliarda franków, co jest rezultatem zysku za 2024 rok.
Źródło: blick.ch
Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco z informacjami, wiadomościami, polskimi usługami, ofertami pracy i wydarzeniami w Szwajcarii!
Wielkie brawa dla SNB, ale jak zawsze najwięcej zgarnie Zurych – no cóż, czyżby to nie był przypadek, że w największym kantonie lokują się najlepsze dochody? A reszta może tylko dziękować za ochłapy… A gdzie są uczciwe zasady dystrybucji dla mniejszych regionów? Znowu bogaci się bogacą, a reszta niech patrzy na resztki! Ironią jest, że bank cieszy się z zysków, gdy nie tak dawno mieliśmy do czynienia z stratami. Ale lepiej żyć w iluzji dobrobytu, eh? 🤷♀️
Ciekawe, niech sobie zarabiają te miliardy, a ja tu w sadzie zbieram owoce za marne grosze – normalność jakaś? Zamiast dzielić się zyskami, niech lepiej pomyślą, jak zredukować te różnice w płacach, bo to jakieś żarty!
No i co z tego? Jakby te liczby cokolwiek zmieniały w realnym życiu. Więcej franków, więcej problemów, jak zwykle.