Szwajcaria znana jest z bogactwa, wysokich cen oraz wysokich zarobków, jednak jak naprawdę wygląda sytuacja najbogatszego 1 procenta mieszkańców tego kraju? Przedstawiamy najnowsze dane na ten temat.
Zgodnie z najnowszymi informacjami z Federalnego Urzędu Statystycznego (FSO), 398.681 osób w Szwajcarii posiada majątek o wartości co najmniej 1 miliona franków szwajcarskich, co odpowiada populacji Genewy i Bazylei razem wziętej. Wśród tej licznej grupy milionerów, około 2.500 mieszkańców dysponuje aktywami wynoszącymi 50 milionów franków lub więcej, a szacunkowo 152 miliarderów również znajduje się w tym kraju.
Media, takie jak SRF i Bilanz, które zebrały dane, zauważają, że postrzeganie bogactwa w Szwajcarii jest względne. Na przykład, według szwajcarskich banków, osoba z majątkiem przekraczającym 1 milion franków uznawana jest za bogatą. W przeciwieństwie do tego, FSO ujawnia, że aby być uznawanym za wysokozarobkowego, należy osiągać dochody wynoszące co najmniej 8.842 franków miesięcznie.
Według FSO, aby znaleźć się w elitarnym 1 procencie bogaczy w Szwajcarii, należy posiadać majątek wynoszący co najmniej 8,5 miliona franków. Do tej grupy należy tylko 40.000 osób. Nierówności w dochodach w Szwajcarii są wyraźne; najbogatsze 1 proc. posiada około 54 procent całego majątku kraju, podczas gdy 62 procent najmniej zarabiających (z majątkiem 100.000 franków lub mniej) dysponuje tylko 3 procentami aktywów narodowych. Średni majątek najbogatszych wynosi 20 milionów franków, podczas gdy dolne 22 procent nie ma żadnych oszczędności.
Ekonomistka Isabel Martinez wskazała na dużą nierówność w podziale bogactwa w Szwajcarii w porównaniu z innymi krajami, co skłania niektórych do postulowania rozszerzenia polityki podatkowej oraz dziedziczenia. W najbardziej zauważalnym przypadku, referendalny projekt „Inicjatywa na rzecz przyszłości” z inicjatywy Młodych Socjalistów (JUSO) domaga się należności podatku spadkowego w wysokości 50 procent dla osób posiadających majątek przekraczający 50 milionów franków. Szacuje się, że taka polityka mogłaby przynieść od 2,5 do 5 miliardów franków rocznie do budżetu federalnego, kantonalnego i lokalnego.
Jednak inicjatywa JUSO spotkała się z ostrą krytyką ze strony ustawodawców oraz najbogatszych Szwajcarów. Wiele osób zauważa, że podatki te będą celować w jednostki, które są najbardziej skłonne do unikania opodatkowania lub wyjazdu z kraju. Z drugiej strony, najbogatsze osoby są już niezbędne dla gospodarki oraz finansów statecznych. Jak wynika z danych FSO, najbogatsze 10 proc. populacji płaci 86 procent podatków od bogactwa i 53 procent podatków dochodowych, co przyniosło światu 31,67 miliarda franków wsparcia w roku 2020. Oznacza to, że 45.600 osób odpowiada za ponad połowę dochodów podatkowych.
Martinez argumentuje, że większe opodatkowanie bogatych samo w sobie nie rozwiąże problemu nierówności. „Pełne skarby państwa niekoniecznie oznaczają, że ludzie w kraju są lepiej sytuowani… Musimy omówić, jakie zadania powinno wykonować państwo, ile to będzie kosztować i jak to sfinansować. A także, w jaki sposób chcemy dzielić ten ciężar finansowy?”
Źródło: iamexpat.ch
Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco z informacjami, wiadomościami, polskimi usługami, ofertami pracy i wydarzeniami w Szwajcarii!
jaka bzdura! artykuł próbuje przytłoczyć czytelników liczbami, ale nie mówi o tym, że ci najbogatsi uciekają przed opodatkowaniem, a reszta społeczeństwa płaci za ich luksusy. nierówności społeczne w szwajcarii są skandaliczne, a zamiast szukać rozwiązań, dalej broni się przywilejów bogatych.
Co za bzdury! Autorzy tego artykułu chyba nie mają pojęcia, co naprawdę się dzieje w Szwajcarii. Tak, mamy tu bogactwo, ale czy kiedykolwiek ktoś pomyślał o tych, którzy zarabiają najniższe pensje? To, że 1 procent ludzi ma 54 procent majątku, to nie jest powód do dumy, a raczej alarmujący sygnał o ekstremalnej nierówności! Myślą, że jak ktoś zarabia miliony, to można go jeszcze bardziej obciążać podatkami? I co z tego, że najbogatsi płacą dużą część podatków, skoro reszta społeczeństwa cierpi na brak sprawiedliwości? Cała ta gadanina o “skutecznym podziale bogactwa” to tylko zasłona dymna dla elit, które nie chcą się podzielić tym, co mają. Warto pomyśleć o ludziach, którzy naprawdę muszą walczyć o przeżycie, a nie tylko liczyć pieniądze milionerów! #wstyd #nierownosci
Ten artykuł jest typowym przypadkiem akademickiego analizowania problemu, a nie rzeczywistego rozwiązania. Statystyki o bogactwie w Szwajcarii mogą robić wrażenie, ale w obliczu tak ogromnych nierówności społecznych, trudno uwierzyć, że ktoś myśli, iż “więcej podatków to dobre rozwiązanie”. To nie wystarczy, żeby zmienić sytuację 62% osób, które mają zaledwie 3% aktywów. Bez konkretnych działań, te debaty to tylko pustosłowie na papierze.
no i co z tego że majątki rosną skoro reszta ludzi ledwo wiąże koniec z końcem to jest jakiś cyrk a te wszystkie procenty i miliony to tylko zasłona dymna dla tych co ściągają kasę z naszych kieszeni a biedni dalej biednieją to w ogóle nie ma sensu serio