Od czwartku, loty Swiss zmieniają trasy, aby unikać przestrzeni powietrznej nad Pakistanem. Powodem tej decyzji są rosnące napięcia między Indiami a Pakistanem, a zmiany będą wprowadzane do odwołania.
W czwartek wieczorem, jeden z lotów Swiss z Delhi do Zurychu miał opóźnienie wynoszące dwie godziny. Z powodu wspomnianych napięć, samolot został skierowany nową trasą, omijającą pakistaną przestrzeń powietrzną. Także w piątek rano, lot z Delhi kontynuuje tą samą trasę.
Zgodnie z informacjami opublikowanymi przez Swiss, zmiany w trasach będą miały wpływ na czas lotu. Dla pasażerów podróżujących do Azji, takich jak Singapur czy Bangkok, loty będą podlegały opóźnieniom, mimo że są one na ogół niewielkie.
Jak wskazują raporty mediów, różne linie lotnicze reagują na sytuację w różny sposób. Niektóre, takie jak Turkish Airlines, Singapore Airlines oraz KLM, kontynuowały przeloty nad Pakistanem, natomiast inne jak Air Canada czy American Airlines wybierały północne alternatywne szlaki, omijające Pakistan.
Pakistański rząd już dwa dni wcześniej ostrzegał przed potencjalnym indyjskim atakiem, co przyczyniło się do tej decyzji o zmianie trasy przez Swiss. Linie lotnicze zapewniają, że bezpieczeństwo pasażerów pozostaje ich najwyższym priorytetem.
Rzeczniczka prasowa Swiss z zaznaczeniem podkreśliła: “Żałujemy wszelkich niedogodności związanych z opóźnieniami wynikającymi z powyższych zmian. Pasażerowie mogą na bieżąco śledzić status swoich lotów w aplikacji lub na stronie internetowej”.
W obliczu zmieniającej się sytuacji geopolitycznej pasażerowie i linie lotnicze będą musieli dostosować się do nowych realiów, a Swiss będzie kontynuował obserwację sytuacji w regionie.
Źródło: 20min.ch
Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco z informacjami, wiadomościami, polskimi usługami, ofertami pracy i wydarzeniami w Szwajcarii!
Super, teraz będziemy latać naokoło, bo ktoś komuś znowu nie pasuje. I to wszystko przez jakieś niepotrzebne napięcia – jakby nie można było tego jakoś ogarnąć tak, żeby pasażerowie nie musieli przeżywać opóźnień. A najgorsze, że przewoźnicy myślą, że jak powiedzą, że “bezpieczeństwo pasażerów to priorytet”, to wszyscy będą zadowoleni. Wolałabym latać normalnie bez takich stresów!
No i super, latamy sobie, a tu znowu jakieś wojny. Jak nie Pakistan, to co? Kiedyś to było lepiej, teraz muszę czekać, bo ktoś się z kimś pokłócił. Nic nowego, totalny dramat!
to wszystko jest absurdalne, żeby zmuszać pasażerów do opóźnień i zmiany tras przez jakieś napięcia, a inne linie jakoś sobie radzą, więc może swiss powinien się lepiej zorganizować, a nie tylko udawać, że bezpieczeństwo na pierwszym miejscu, skoro inne linie latają normalnie, totalnie to nie ogarniam.
No super, teraz jeszcze muszę czekać dłużej na lot do Zurychu przez jakieś polityczne gierki, a linie lotnicze myślą, że spełniają swoje “najwyższe priorytety”. Świetnie to wygląda, jak w ogóle mają tego pilota przed wyjazdem na piwo wysyłać?