Rekordowa fala grypy w Szwajcarii – wzrost zachorowań w zachodniej części kraju

W Szwajcarii trwa rekordowa fala grypy, która w tym roku osiąga najwyższe liczby zachorowań. Najbardziej dotknięta jest zachodnia część kraju, chociaż przewiduje się, że wkrótce również inne regiony, w tym niemieckojęzyczna Szwajcaria, mogą zostać nią objęte.

Według Bundesamt für Gesundheit (BAG) liczba przypadków grypy wzrosła znacząco w porównaniu do ubiegłorocznych danych. W tegorocznym sezonie zarejestrowano około 28 przypadków grypy na 100 000 mieszkańców, co stanowi wzrost w porównaniu z ubiegłorocznym maksimum wynoszącym 26,5 przypadków.

Co więcej, w ostatnim tygodniu znacznie wzrosła liczba wizyt u lekarzy z powodu dolegliwości przypominających grypę. W sumie 21 054 osób zgłosiło się po pomoc medyczną – tak wysoka liczba konsultacji miała miejsce ostatnio wiosną 2020 roku.

Jak zauważono, wzrost liczby przypadków grypy jest wyraźnie odczuwalny. Najbardziej dotknięta jest Romandia oraz Tessin, podczas gdy niemieckojęzyczna część Szwajcarii pozostaje jak na razie mniej dotknięta. Jak zaznacza Alessandro Cassini, lekarz wyznaczony w Genewie, taki wzór rozprzestrzeniania się epidemii jest znany. Zwykle pandemia zaczyna się we Francji, a następnie przemieszcza się w kierunku zachodniej Szwajcarii i dopiero później dotyka inne regiony kraju.

Osoby z Genewy są bardziej narażone na zakażenia z uwagi na większą urbanizację oraz gęstsze kontakty międzyludzkie. W przeciwieństwie do terenów wiejskich, gdzie kontaktów jest mniej, epidemia ma większą szansę na szybsze rozprzestrzenienie się

Aktualne dane wskazują już na spadek liczby przypadków w Romandii, jednak BAG przewiduje, że czeka nas druga fala, która dotknie również Niemiecką Szwajcarię.

Czy doświadczyłeś/aś w tym roku objawów przypominających grypę? Zachęcamy do dbania o zdrowie oraz śledzenia najnowszych informacji, aby być na bieżąco.

Źródło: 20min.ch

Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco z informacjami, wiadomościami, polskimi usługami, ofertami pracy i wydarzeniami w Szwajcarii!

3 thoughts on “Rekordowa fala grypy w Szwajcarii – wzrost zachorowań w zachodniej części kraju

  1. No dobra, mamy grypę w Szwajcarii, ale wiecie co? Jak dla mnie to trochę jak z każdą zimą – zawsze jakaś “epidemia” się trafi. Teraz Romandia w płaczu, a my tutaj na północy, jakby nic się nie działo. Jak ktoś mówi, że nie chorował ani razu, to ja się pytam, czy w ogóle na siebie uważał? 😉

    Co do danej liczby przypadków… 28 na 100 000? Chciałoby się powiedzieć, że to dramat, ale w porównaniu do tego, co było parę lat temu, to jakby nie grzebać do trumny, nie? I te mity o urbanizacji… Przypomina mi trochę sci-fi, wszyscy mają kontakt, więc się zarażamy. Hm, a może po prostu niektórzy się nie myją? 😄

    Ogólnie też protip – jeśli czujesz się chory, nie czekaj, idź do lekarza, zamiast siedzieć w kątku i narzekać. Lepiej brać sprawy w swoje ręce, niż czekać, aż druga fala przyjdzie! 🦠💁‍♀️

  2. takie artykuły tylko straszają ludzi i wprowadzają niepotrzebną panikę. powinno być więcej rzetelnych informacji oraz danych dotyczących leczenia, a nie straszenia ludzi liczbami. ludzie w swajcarii są zbyt przewrażliwieni na punkcie zdrowia, zamiast panikować, lepiej pomyśleć o profilaktyce.

  3. No kurczę, grypa znowu daje czadu! Widać, że w takich czasach trzeba się pilnować, bo nigdy nie wiadomo, co przyniesie dzień. Warto słuchać lekarzy i dbać o siebie, a jak się da, to lepiej unikać zbiorowisk ludzi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *