W wellness-termy Fortyseven w Baden AG, zarządzanej przez Franc Morshuis, zdarza się wiele nietypowych sytuacji. Oprócz kradzieży, goście zdają się ignorować podstawowe zasady kultury w obiektach wellness, co stawia pod znakiem zapytania ich komfort.
Morshuis podkreśla, że mimo że personel stara się z szacunkiem przypomnieć o regułach, nie wszyscy goście rozumieją, co jest akceptowalne. Przykładem może być sytuacja, kiedy pewna dama próbowała wnieść swojego pieszczoszka w torbie, co zaowocowało jej szybkim wyproszeniem z obiektu.
Ważne jest również, aby pamiętać, że wszyscy goście powinni przed wejściem do sauny lub basenu wykonać prysznic. Morshuis ostrzega, że przestrzeganie tej zasady jest kluczowe dla zachowania wysokiej jakości wody oraz higieny. Również zachowania takie jak golenie nóg czy obcinanie paznokci w prysznicu, są nieakceptowalne.
Kolejnym aspektem są telefony komórkowe. Morshuis zaznacza, że robienie selfie w obiektach wellness, szczególnie w strefach bez tekstyliów, jest zabronione. Wyjątkiem są sytuacje, kiedy na zdjęciu nie uwzględniono innych gości.
Oprócz tego, kradzieże w obiekcie również zdarzają się. Goście ukradli już duszki prysznicowe oraz inne przedmioty. Morshuis komentuje: „Kradzież takich rzeczy zakłóca doświadczenia innych gości i niszczy zaufanie do obiektu”. Na szczęście, dzięki zabezpieczeniom, jak systemy alarmowe, problemy te są coraz rzadsze.
Na koniec, nie zaleca się też picia wody pochodzącej z basenu, nawet jeśli jest bogata w minerały, ponieważ jest chlorowana. Zamiast tego, Morshuis sugeruje przyniesienie własnych napojów.
Jak widać, choć doświadczenie wellness powinno być relaksujące, podstawowe zasady są niezbędne dla komfortu wszystkich. Jak ważne są dla Ciebie takie reguły i szacunek w takich miejscach?
Źródło: 20min.ch
Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco z informacjami, wiadomościami, polskimi usługami, ofertami pracy i wydarzeniami w Szwajcarii!
Nie rozumiem, jak można być tak bezmyślnym i nie przestrzegać podstawowych zasad w miejscach, które mają służyć relaksowi, a potem narzekać na brak komfortu – ja bym się wstydziła być w takiej sytuacji, a te historie z kradzieżami to już kompletna porażka, ale widać, że niektórzy przyjeżdżają tylko po to, by sobie zrobić kabaret.
Serio? Wchodzisz do miejsca relaksu i nie potrafisz uszanować podstawowych zasad? Dama z psem w torbie to już szczyt. W wellness powinno być luz, a nie całe to zamieszanie. Jak ktoś nie rozumie, że prysznic przed sauną to nie jest opcja, to chyba nie wie, po co tam jest. Kradzieże duszków prysznicowych? No ludzie, ogarnijcie się! Kultura w takich miejscach jest mega ważna. Jak coś jest darmowe, to nie znaczy, że można kraść. Również selfie w strefach bez tekstyliów? Kto to wymyślił? Trochę więcej szacunku dla innych, proszę!
niesamowite, że trzeba przypominać o tych zasadach. ale tak to jest, jak ludzie myślą, że wellness to wieczór panieński… no bez komentarza.