Nowe badanie przeprowadzone przez Léman Plastic Action ujawnia szokujące informacje na temat zanieczyszczenia plastikiem w Jeziorze Genewskim. Każdego roku do jeziora trafia 100 ton plastiku, co stanowi dwukrotnie wyższą wartość niż wcześniej zakładano w badaniach z 2018 roku.
W raporcie stwierdzono, że ponad dwie trzecie odpadów (68 procent) to mikroplastiki, które powstają z zużycia opon samochodowych, prac budowlanych i autobusów miejskich. Następnie, 18 procent to makroplastiki produkowane przez przemysł spożywczy i tytoniowy. Wśród mniej znanych źródeł zanieczyszczenia plastikiem wymieniono farbę na zewnętrznych ścianach budynków oraz niedopałki papierosów.
Mimo że wpływ plastiku na środowisko nie jest jeszcze w pełni zrozumiany, mikroplastiki rozkładają się na coraz mniejsze cząsteczki w wodzie i ostatecznie trafiają do układów pokarmowych oraz krwiobiegu lokalnej fauny. Co więcej, raport amerykańskiego National Park Service zwraca uwagę, że mikroplastiki mogą zawierać szkodliwe chemikalia i działać jak „gąbka”, przyciągając inne toksyczne substancje.
Léman Plastic Action poinformowało, że większość plastiku (83 procent) trafia do jeziora w wyniku opadów deszczu, które spłukują zanieczyszczenia z nieprzepuszczalnych powierzchni, takich jak drogi i chodniki. Wszystkie mikroplastiki wytwarzane przez kierowców są następnie zmywane z dróg i osadzane w jeziorze.
Niepokojące wyniki badania podkreślają pilną potrzebę działania w obliczu stale rosnącego zanieczyszczenia. Organizatorzy badania zaapelowali do rządów Francji i Szwajcarii o podjęcie bardziej zdecydowanych działań w celu zwalczania tego problemu. Ponadto planują zorganizować darmową konferencję na Campus Biotech w Genewie, która odbędzie się 18 marca, gdzie uczestnicy będą mogli dowiedzieć się, jak zredukować swoje zużycie plastiku.
Źródło: iamexpat.ch