W ramach działań mających na celu ograniczenie nadmiernych czynszów, od 1 października w Szwajcarii wejdą w życie nowe zasady dotyczące umów najmu. Rząd federalny ma nadzieję, że reformy zwiększą zaufanie najemców do zakwestionowania niesprawiedliwych stawek, jednak krytycy oskarżają rząd o osłabienie własnych planów.
Nowe regulacje mają na celu zapewnienie większej przejrzystości przy ustalaniu czynszów, umożliwiając najemcom lepsze oszacowanie pierwotnego czynszu oraz czy istnieją przesłanki do jego zaskarżenia. Zgodnie z nowymi zasadami, wynajmujący będą musieli jasno określić stopę inflacji oraz referencyjną stopę procentową wykorzystywaną przy obliczaniu czynszu poprzednich najemców.
To powinno umożliwić najemcom ocenę i zaskarżenie niesprawiedliwych kosztów najmu, szczególnie w przypadkach, gdy inflacja lub referencyjna stopa procentowa spadły od momentu podpisania poprzedniej umowy najmu.
Jednak zmiana ta będzie dotyczyć tylko kantonów, gdzie wymagane są takie formy wynajmu, tj. Zurich, Genewa, Bazylea-Stadt, Fryburg, Lucerna, Zug oraz niektóre miasta w Neuchâtel i Vaud. Inne kantony będą miały możliwość wprowadzenia tych samych obowiązków, ale tylko jeśli zdecydują się na to.
Rząd ostrzegł, że jeśli po 1 października 2025 roku w umowach najmu nadal będą stosowane stare formularze, umowa może zostać uznana za nieważną w odniesieniu do wysokości pierwotnego czynszu.
Choć rząd liczy na to, że plan ułatwi nowym najemcom walkę z wysokimi kosztami wynajmu, krytycy twierdzą, że reformy są mocno osłabione. Oryginalna propozycja była częścią czteropunktowego planu mającego na celu redukcję czynszów, jednak pozostałe trzy propozycje – dotyczące stopniowego zwiększania czynszu, precyzyjnych wzrostów związanych z inflacją oraz większej swobody w odwoływaniu się przez najemców – zostały odrzucone w trakcie konsultacji.
Rząd potwierdził również, że Federalne Biuro Mieszkaniowe zostało zobowiązane do przebudowy systemu ustalania, jakie stawki mogą naliczać wynajmujący. Argumentowano, że obecny system, stworzony w latach osiemdziesiątych, nie odpowiada już dzisiejszym potrzebom.
Informacja ta pojawia się w czasie, gdy koszty wynajmu w Szwajcarii nadal rosną. Zgodnie z ostatnimi badaniami przeprowadzonymi przez Zürcher Kantonalbank, ze względu na trwające niedobory, wolne tempo budownictwa oraz wysoki popyt, stawki wynajmu w takich miejscach jak kanton Zurich wzrosły o ponad 20% od 2020 roku.
Mimo, że to stwierdzenie jest kwestionowane, wczesną wiosną Związek Najemców w Zurichu argumentował, że nielegalne czynsze są powszechne w szwajcarskich miastach. „W samej tylko Zurich szacujemy, że istnieje kilkaset umów, które stanowią przestępstwo lichwy,” powiedziała Larissa Steiner, dyrektorka ds. prawnych towarzystwa, w rozmowie z Tages-Anzeiger.
Ona dodała, że w miastach szczególnie często ofiarami nielegalnych czynszów są obywatele obcy. Osoby, które podejmują pracę w Szwajcarii i potrzebują lokalnego adresu, aby zarejestrować się do uzyskania pozwolenia na pobyt, często kończą płacąc zbyt dużo za niskiej jakości zakwaterowanie. Sytuacja ta jest pogarszana przez fakt, że szwajcarskie miasta zmagają się zarówno z ostrym brakiem mieszkań, jak i należą do najdroższych na świecie, co utrudnia nowym mieszkańcom zidentyfikowanie, kiedy wysokie czynsze stają się nielegalne.
Źródło: iamexpat.ch
Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco z informacjami, wiadomościami, polskimi usługami, ofertami pracy i wydarzeniami w Szwajcarii!
czy to żart? rząd znowu chce “pomagać” najemcom, a tak naprawdę to tylko kolejne sztuczki, żeby zatuszować prawdziwe problemy. zamiast zajmować się rzeczywistymi przyczynami wzrostu czynszów, to tylko marnują czas na jakieś regulacje, które i tak nie zadziałają. co z tego, że będą musieli podawać inflację, skoro to nie rozwiązuje głównego problemu – mieszkań jak na lekarstwo. w zurichu płaci się krocie za najbiedniejsze klitki. mówią, że obcokrajowcy są ofiarami, ale co z rodakami? czemu nikt nie mówi o ich sytuacji? to wszystko jest jednym wielkim nieporozumieniem.
Jakieś jaja z tymi nowymi zasadami! Rząd znowu macha ręką, jakby to miało rozwiązać problem. Serio, myślicie, że jak napiszą na kartce, że czynsze nie mogą być za wysokie, to magicznie spadną? A te “przejrzystości” w ustalaniu cen… kto w ogóle w to wierzy? Wszyscy wiedzą, że w Szwajcarii to tylko dla wybrańców. Przerzucenie odpowiedzialności na najemców to jakaś kpina. Równie dobrze mogliby napisać, że każdy najemca ma teraz prawo do pięciu życzeń. Wszyscy dobrze wiemy, że ci, którzy mogą, i tak będą naciągać. Ciekawe, ile nowych przepisów jeszcze wprowadzą, zanim ktokolwiek poczuje, że coś się zmienia!
Słuchajcie, czy wy w ogóle rozumiecie, co się dzieje? Rząd wprowadza jakieś durne regulacje, które mają niby pomóc najemcom, a w rzeczywistości to tylko jedna wielka ściema! Zamiast naprawdę zredukować te absurdalne czynsze, oni oferują nam jakieś trzy z dnia na dzień zrealizowane pomysły, które i tak nic nie zmienią! To tak, jakby próbowali zamydlić nam oczy, a w rzeczywistości to nadal udostępniają gruszki na wierzbie! Kto w ogóle na to wpadł? Przecież to zwykła kpina, zwłaszcza że Szwajcaria jest jednym z najdroższych miejsc do życia, a wynajmującym nadal będzie wszystko wolno!