Rada miasta Zurych podjęła decyzję o wprowadzeniu nowych znaków drogowych przedstawiających kobiety. Na posiedzeniu w środę, 73 głosami za i 41 przeciw, zatwierdzono plan, który ma na celu zwiększenie widoczności kobiet na ulicach i w życiu miejskim.
Nowe znaki drogowe w Zurychu będą przedstawiać nie tylko mężczyzn, ale także kobiety, kobiety w ciąży, starsze kobiety oraz pary jednopłciowe. Inicjatywa z Zurychu zainspirowana była podobnym projektem w Genewie, gdzie w 2020 roku wprowadzono znaki, które zastąpiły część tradycyjnych symboli “mężczyzny w kapeluszu” mniej męskimi wizerunkami kobiet.
Jak powiedziała radna Rahel Habegger z Partii Socjaldemokratycznej, “nadszedł czas, aby uczynić kobiety bardziej widocznymi na ulicach”. Zauważyła, że dotychczasowe znaki skupiały się głównie na przedstawianiu pracujących, bezdzietnych mężczyzn, co jeździe nagłe uwagi co do wartości, które są odzwierciedlane w przestrzeni publicznej.
Wprowadzenie nowych znaków to część szerszej inicjatywy na rzecz różnorodności w przestrzeni publicznej. W czerwcu 2024 roku siedem ulic w Zurychu zostanie nazwanych na cześć znanych kobiet. Z raportu lokalnego magazynu Tsüri wynika, że spośród 516 ulic w mieście tylko 68, czyli zaledwie 13 procent, nosi imiona kobiet.
Jednak nie brakowało także głosów sprzeciwu. Szwajcarska Partia Ludowa określiła ten pomysł jako “nonsensowny” i nieskuteczny w rozwiązywaniu rzeczywistych problemów nierówności. Z kolei Partia Liberalno-Demokratyczna podniosła kwestie kosztów projektu, nazywając je “zwyczajnie niepotrzebnymi”, podkreślając, że znaki drogowe powinny służyć zapobieganiu wypadkom, a nie polityce.
Nie obyło się także bez kontrowersji na temat tego, jak kobiety powinny być przedstawiane na znakach. Radna z FDP, Yasmine Bourgeois, zapytała, “jak powinny wyglądać kobiety? W spódnicach i z długimi włosami? Jak duże mają być piersi?” Alternatywne podejście, proponujące, aby wszystkie znaki były “neutralne płciowo”, również zostało odrzucone przez ustawodawców.
Źródło: iamexpat.ch
Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco z informacjami, wiadomościami, polskimi usługami, ofertami pracy i wydarzeniami w Szwajcarii!
Ech, serio? Znowu jakieś bzdury z tymi znakami drogowymi. W Zurychu tak się przejmują absurdami zamiast zająć się prawdziwymi problemami. Może lepiej by było, jakby te pieniądze przeznaczyć na coś sensownego, a nie pokazywać kobiety w spódnicach na znakach. I co z tego, że będą nowe znaki? W życiu codziennym i tak nic się nie zmieni. Mieszkam tu krótko, ale to, co widzę, to czysta polityka i durne pomysły. Jak dla mnie, lepiej zająć się realnymi sprawami, a nie bawić się w takie zabawy. Używanie znaków do promowania różnorodności to w moim odczuciu stratowanie gorsze niż marnowanie pieniędzy. Błagam, ludzie, weźcie się za coś naprawdę ważnego!
Serio, w Zurychu ewidentnie nie mają na co wydawać pieniędzy. Wprowadzanie nowych znaków drogowych z kobietami? Co to zmieni? Myślicie, że te znaki nagle poprawią sytuację w społeczeństwie? Gdyby władze naprawdę chciały coś zdziałać, powinny zająć się prawdziwymi problemami, a nie realizować polityki identyfikacyjnej. Zamiast tego marnują kasę na jakieś projekty, które nic nie zmieniają. A te komentarze o tym, jak mają wyglądać te kobiety? No ludzie, dajcie spokój, co za absurdy. Jak chcą kobietom zrobić “widoczność”, to niech lepiej inwestują w bezpieczeństwo na drogach, a nie w szkalowanie tradycyjnych symboli!
Totalny bezsens! Zmiana znaków to nie problem! Zamiast tego niech lepiej zajmą się realnymi sprawami.