W ostatnich dniach pasażerowie podróżujący pociągami SBB na trasie między Bernem a Zurychem mogli doświadczyć miłej niespodzianki. Jak zauważył jeden z podróżnych, pracownik SBB z kawą w ręku przechadzał się po 2. klasie, co wywołało pytania o dostępność tego rodzaju serwisu również wśród podróżnych w tej klasie.
Rzeczniczka SBB, Sabrina Schellenberg, wyjaśnia, że choć serwis przy stolikach w 2. klasie nie jest standardową praktyką, pracownicy mają możliwość decyzji o jego wprowadzeniu, jeśli warunki na to pozwalają. “Zasadniczo staramy się zapewnić obsługę w 1. klasie, ale gdy jest taka możliwość, pracownicy mogą także zaoferować kawę pasażerom w 2. klasie” – dodaje Schellenberg.
Choć serwis “kawa przy stoliku” w 2. klasie był ostatnio popularny, kiedy na pokładzie jeździły minibary sprzedające przekąski i napoje, jego dostępność zniknęła na rzecz lepszej konkurencji z oferty sklepów na dworcach. SBB zrezygnowało z tej usługi w 2017 roku, co było spowodowane spadkiem dochodów z ewentualnych sprzedaży.
Podsumowując, podróżni, jeśli mają szczęście i trafiają na mniej obciążony pociąg, mogą jednak liczyć na filiżankę kawy podaną na miejscu – co dodaje nieco luksusu do podróży w 2. klasie. Ciekawe, czy ta tendencja będzie się rozwijać w przyszłości. Co sądzicie o takim rozwiązaniu?
Źródło: 20min.ch
Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco z informacjami, wiadomościami, polskimi usługami, ofertami pracy i wydarzeniami w Szwajcarii!
no to jest dopiero rozbój w biały dzień 😂 kawa w 2. klasie? a co to ma być, luksus na pokładzie? przecież gubią się w tym wszystkim! powinno być normalnie, a nie że tylko jak coś się trafi, to kawę dostaniemy. jak na mnie, to seria niefortunnych wydarzeń, niech zainwestują w to na poważnie, a nie na zasadzie “jak się uda” ☕💨 ja wolałem zawsze przewieźć kawę ze sobą, niż liczyć na cuda. ale co tam, jeśli ktoś w 2. klasie trafi na kawę, niech się cieszy jak dziecko w sklepie z cukierkami 😂
co za bzdura, po co to?
Serio? Kawa w 2. klasie to jakiś żart – SBB powinno zamiast tego skupić się na poprawie jakości usług, a nie robić z tego temat do dyskusji; w końcu jak na razie to luksus, na który ci, co płacą za bilety, nie powinni liczyć.