Firma Migros ogłosiła zamknięcie sieci sklepów ‘Do it + Garden’, co oznacza koniec ponad 600 miejsc pracy. Sklepy mają zostać zamknięte najpóźniej do końca czerwca 2025 roku.
Jak wskazano w komunikacie, zabezpieczenie pracowników jest priorytetem, a migros prowadzi poszukiwania możliwych rozwiązań w celu wsparcia zatrudnionych. Mimo intensywnych rozmów z potencjalnymi nabywcami, nie udało się znaleźć kupca dla całej sieci. W komunikacie Migros zaznaczyło, że wszystkie rozmowy zakończyły się niepowodzeniem, ponieważ potencjalni inwestorzy nie dostrzegli opłacalności kontynuowania działalności.
Niektóre lokalizacje, takie jak sklepy w Carouge i Nyon, przejdą pod zarząd OBI, podczas gdy dla pozostałych 31 lokalizacji prowadzone są nadal rozmowy z innymi zainteresowanymi. Umowy z dostawcami w tym zakresie również nie będą przedłużane.
W odpowiedzi na te zmiany, organizacja Unia wydała oświadczenie, w którym krytykuje decyzje Migros jako niesprawiedliwe dla pracowników. Zauważono, że pomimo wzrostu przychodów firmowych, Migros zdecydowało się na zwolnienia, co rodzi poważne wątpliwości co do etyki działania tego kluczowego detalisty w Szwajcarii.
Pomimo trudnej sytuacji, Migros zapewnia, że wszystkie usługi gwarancyjne dla produktów z linii ‘Do it + Garden’ pozostaną dostępne poprzez ich standardowy dział obsługi klienta.
Decyzje te są częścią większej transformacji Migros, której celem jest wzmocnienie pozycji na rynku detalicznym poprzez skoncentrowanie się na kluczowym biznesie i oferowanie jeszcze wyższej jakości produktów w korzystnych cenach.
Źródło: 20min.ch
Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco z informacjami, wiadomościami, polskimi usługami, ofertami pracy i wydarzeniami w Szwajcarii!
ależ to zabawne, jak wielkie korporacje myślą, że ich ‘transformacje’ są dla dobra pracowników. zamykają sklepy, a przy tym zapewniają, że to dla ich dobra, bo przecież ‘wszystko będzie dobrze’. czy to nie brzmi jak kiepska reklama? migros chce się skupić na kluczowym biznesie, a wychodzi na to, że kluczowe dla nich są tylko zyski. 600 miejsc pracy poszło w dół, a oni dalej starają się tłumaczyć, że to etyczne. jak widać, etyka to coś, co się zyskuje, a nie inwestuje. brawo, migros, brawo. szczególnie w sytuacji, gdzie gnębi się ludzi mimo rosnących przychodów. o ironio, to bożonarodzeniowy prezent na 2025 rok!
No świetnie, Migros zamyka sklepy, a ludzie zostają z niczym. Ja się pytam, na co oni liczyli? 600 miejsc pracy do wywalenia, a oni mówią, że zabezpieczenie pracowników to priorytet? Dobre sobie! To jakby zabrać komuś kanapki i powiedzieć, że my zadbamy o jego dietę.
I te rozmowy z potencjalnymi nabywcami – co za bajki. Jak nikt nie chce tej całej sieci, to może czas zastanowić się, czy to nie wina samego Migros? Nie da się ukryć, że jak się ma kulawą opcję, to i inwestorzy się trzymają z daleka. A zaraz będą mówili, że to konkurencja taka zła, a nie ich własne decyzje.
Zresztą, ciekawe jak te wszystkie obietnice z gwarancjami będą wyglądać w praktyce. W końcu paplanina to jedno, a rzeczywistość drugie. Cóż, czekam tylko na moment, kiedy zaczną nam sprzedawać, że to wszystko dla naszego dobra. Potem będą wrzucali reklamy w TV z bąbelkami i uśmiechniętymi ludźmi. Ktoś tu powinien tego Migros przypomnieć, że ludzie to nie cyferki w Excelu.
No świetnie, Migros znowu w natarciu! Zamykają sklepy, a “zabezpieczenie pracowników” to tak naprawdę tylko ładne słowa. Jak można mówić o etyce w biznesie, gdy w grę wchodzi zwolnienie tylu ludzi? Może i przychody rosną, ale co z tego, jak ludziom zabierają chleb? Ciekawe, co na to “kluczowy detalista” poza swoimi pięknymi komunikatami. W ogóle to myślałam, że to Szwajcaria jest krajem dla ludzi, a nie dla korporacji… 😒