Zurich rozważa zakaz ruchu samochodowego – propozycja inicjatywy transportowej

Inicjatywa Transportowa dotycząca ograniczenia ruchu samochodowego w Zurychu nabiera kształtu. Jej celem jest przekształcenie szwajcarskiej metropolii w miasto niemal bez samochodów, co stanowi odpowiedź na narastające problemy komunikacyjne oraz zanieczyszczenie środowiska.

Komitet inicjatywy ogłosił, że rozpoczną zbieranie podpisów na poparcie propozycji od 1 maja, aby zrealizować referendum. Plan zakłada, że lokalny samorząd zobowiąże się do wykorzystania wszystkich dostępnych zasobów w celu uczynienia miasta maksymalnie przyjaznym dla pieszych.

V lokalne władze zostaną obdarzone swobodą decyzyjną w zakresie ograniczeń dotyczących ruchu drogowego, a inicjatorzy mają nadzieję na wprowadzenie stref bez samochodów na szeroką skalę w różnych dzielnicach. Z propozycji wyłączone będą transport publiczny, służby ratunkowe, poczta, a także osoby z ograniczoną mobilnością oraz pracownicy nocni.

„Nie chcemy nikogo zniechęcać do jazdy samochodem” – zapewnia członek komitetu inicjatywy Sonja Roth, dodając, że strefy bez samochodów będą wprowadzane stopniowo. Inicjatywa wskazuje na problemy takich jak hałas, niebezpieczny ruch drogowy i upały, z jakimi zmaga się Zurych. Cars zwiększają ryzyko wypadków drogowych oraz obniżają jakość życia mieszkańców.

„W mieście, gdzie wielu mieszkańców nie posiada samochodu, wprowadzenie stref bez samochodów ma sens” – argumentuje Roth, podkreślając wysoki poziom jakości życia, jaki mogą zapewnić ulice bez aut. Według badania z 2025 roku przeprowadzonego przez Instytut Spraw Miejskich w Niemczech, ulice bez samochodów prowadzą do poprawy jakości życia mieszkańców oraz rowerzystów.

Pomimo licznych pozytywnych aspektów, propozycja napotyka na krytykę. Prezydent Zurychskiego Stowarzyszenia Handlu Nicole Barandun ostrzegła, że ograniczenia w ruchu drogowym mogą zaszkodzić dostawcom usług, którzy mogą nie obsługiwać już niektórych rejonów miasta z powodu długiego czasu podróży i braku miejsc parkingowych. Zwracając uwagę na potrzebę rozszerzenia sieci rowerowej, Barandun uznała inicjatywę za PR-owy chwyt.

Z kolei Roth podkreśla, że celem tej inicjatywy jest zapewnienie „więcej przestrzeni i jakości życia dla ludzi, więcej ochrony klimatu w postaci mobilności niskowęglowej i mniejszego hałasu”. Zadecyduje przyszłość Zurychu – czy stanie się miastem bardziej zielonym i przyjaznym mieszkańcom?

Źródło: iamexpat.ch

Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco z informacjami, wiadomościami, polskimi usługami, ofertami pracy i wydarzeniami w Szwajcarii!

4 thoughts on “Zurich rozważa zakaz ruchu samochodowego – propozycja inicjatywy transportowej

  1. No i co ja mam powiedzieć na to, że Zurych chce być miastem bez samochodów? Absurd! Chyba nie myślą, że wszyscy mają czas i ochotę jechać wszędzie rowerem albo pieszo. Z chęcią bym zobaczyła, jak ta „jakość życia” wygląda, gdy będziemy się męczyć w upale i całą rodziną pchać się z zakupami na plecach. A co z dostawcami? Zapewne oni na to „zielone” miasto nie będą mieli ochoty, bo wiemy, że życie bez auta to nie życie, zwłaszcza jak trza coś przewieźć. Jak dla mnie – PR-owy chwyt, a reszta ludzi, co auta nie mają, to pewnie tylko się cieszy. No i co z ludźmi, którzy rzeczywiście muszą korzystać z samochodów? To ich zepchną na margines. Czekam na więcej takich „rewolucyjnych” pomysłów.🤦‍♀️

  2. No kurde, serio? W Zurychu mają zamiar ograniczać ruch samochodowy na taką skalę? Brzmi super, choć muskularne SUV-y na pewno się na to nie zgodzą, ale szczerze, miasto bez aut brzmi jak marzenie! Aż zazdroszczę tym, co znajdą się w tym bajkowym Zurychu. Tylko, żeby nie było jak z tymi strefami, co to niby miały być super, a wyszło jakoś tak po macoszemu… W sumie polecam wprowadzić strefy bez samochodów wszędzie, może w końcu dojdzie do ludzi, że chodzenie na nogach jest dla zdrowia, a że dostawy mogą się spóźniać? Może czas zaplanować po drodze kilka świeżych bułek?

  3. Z jednej strony rozumiem ten pomysł na ograniczenie samochodów w Zurychu, bo hałas i zanieczyszczenia to prawdziwe problemy, ale z drugiej – czy ktokolwiek pomyślał o tych, którzy muszą korzystać z auta do pracy czy w codziennych sprawach? Życie nie jest takie proste, a te wszystkie „żądania” mogą tylko jeszcze bardziej skomplikować sytuację, zwłaszcza dla pracowników fizycznych, którzy nie mają łatwego dostępu do transportu publicznego i nie mogą sobie z dnia na dzień zniknąć w przestrzeni rowerowej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *