Coraz więcej szwajcarskich żołnierzy pragnie zachować swoją broń po zakończeniu służby wojskowej. Jak wskazuje SonntagsZeitung, w ostatnich dwóch latach 19% rekrutów wyraziło chęć, aby po służbie dostać swoją broń. Dla porównania, w 2009 roku chętnych było 30%, a ich liczba spadła do 11% w 2016 roku. Jednak obecnie ten trend ulega odwróceniu, co może mieć związek z wojną na Ukrainie oraz rosnącą popularnością sportu strzeleckiego w Szwajcarii.
Jean-Luc Addor, poseł z ramienia SVP i prezydent Pro-Tell, popiera tę zmianę i uważa, że należy uprościć procedury dotyczące zachowywania broni. Krytykuje wymóg posiadania pozwolenia na broń, pytając: „Dlaczego nagle mamy kwestionować zaufanie, jakim obdarzaliśmy żołnierzy przez całą ich służbę wojskową?” Addor planuje złożyć odpowiednią motion w Sejmie, argumentując, że zatrzymanie osobistej broni powinno być również postrzegane jako środek samoobrony w razie nagłej potrzeby.
Jednak Priska Seiler Graf z SP wyraża obawy dotyczące rosnącego ryzyka przemocy w związku z większą liczbą broni w obiegu. „Im więcej broni, tym większe prawdopodobieństwo, że zostanie użyta do przestępstw — nie tylko wobec innych, ale także przeciwko sobie”, powiedziała.
Warto zauważyć, że sprawa ta budzi kontrowersje, a komentarze pod artykułem zostały zamknięte z powodu częstych nienawistnych wypowiedzi. Redakcja zachęca do otwartego i szanującego dialogu, zamierzając utrzymywać możliwość komentowania w miarę możliwości w przyszłości.
W kontekście wzrastającego zainteresowania tym tematem, efektywny dialog na temat posiadania broni w Szwajcarii jest niezbędny, aby zapewnić zrozumienie i odpowiedzialne podejście do kwestii bezpieczeństwa w społeczeństwie.
Źródło: 20min.ch
Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco z informacjami, wiadomościami, polskimi usługami, ofertami pracy i wydarzeniami w Szwajcarii!
Serio? Żołnierze chcą trzymać broń po zakończeniu służby? To jakiś żart. Jak można działać w ten sposób, kiedy wiemy, że więcej broni to tylko większe kłopoty? Jak dla mnie, to brzmi jak kaszana. I te argumenty, że to dla samoobrony… Co za bzdura! Widać, że ktoś po prostu chce się popisać przed wyborami. Przecież to, co mówi Priska Seiler Graf, ma sens! Ciekawe, jakby ci panowie z SVP czuli się, gdyby nagle u sąsiada wyrosła kolekcja broni i każda chwila spokoju stała się niepewna. Może warto zastanowić się, co naprawdę przyniesie więcej dobra dla nas wszystkich, a nie tylko dla faceta z bronią w ręku. Jak dla mnie, to bez sensu.
Ehhh, no to mamy znowu temat, który prowadzi nas na manowce. Żołnierze chcą zatrzymać broń? A czemu nie od razu szczepionki przeciwko COVID? Serio ludzie, co się dzieje? Ja wiem, wojna na Ukrainie i te sprawy, ale to nie znaczy, że każdy z byłych żołnierzy ma być teraz samodzielnym strzelcem na każdym rogu. Dobra, rozumiem, że niektórzy pasjonują się sportem strzeleckim, ale wolałbym, żeby ci ludzie mieli odpowiednią kontrolę, a nie biegali z bronią po ulicach.
Jean-Luc Addor mówi, że nie ma co poddawać w wątpliwość zaufania do żołnierzy. A co z zaufaniem do społeczności? Im więcej broni, tym więcej możliwych tragedii. Przypadek Prisky Seiler Graf ma sens – bardziej związków z przestępczością. Jak zwykle wszystko zmierza w stronę „prawa do broni” jakby to było prawo człowieka. Straszne to jest, po prostu straszne.
Rozumiem chęć do dyskusji, ale nawet to podejście, które sugeruje Addor, to nie wróży nic dobrego. Dialog? Jasne, ale czy my w ogóle jesteśmy gotowi na rozsądne oceny, czy tylko na kolejną wojnę na słowa?
No nie, bez przesady! Broń po służbie? To niezła lipa, nie? 🤦♂️ Może i ma to sens, ale czuję, że to więcej problemów niż pożytku. Po co więcej broni w kraju? Już i tak nie jest lekko. 😒
Broń nie rozwiązuje problemów. 🤷♂️