W Bundesbern nie ustają ważne debaty i decyzje, które dotyczą przyszłości szwajcarskiego prawodawstwa i polityki bezpieczeństwa. Nawet pomiędzy sesjami, parlamentarzyści pracują nad kluczowymi kwestiami, które wkrótce mogą się stać realnymi projektami ustaw.
Jedną z głównych propozycji, która zyskuje na poparciu, jest wprowadzenie służby bezpieczeństwa w formie obowiązkowej. Zgodnie z decyzją Komisji Bezpieczeństwa Politycznego, służba miałaby dotyczyć jedynie mężczyzn, którzy mogliby zdecydować pomiędzy wojskową służbą, a nowym systemem ochrony przeciwkatastroficznej, który zintegrowałby zarówno służby cywilne, jak i obronne. Przeszła ona w głosowaniu z wynikiem 15 do 9.
Odmiennie na tę propozycję reagował federalny rząd, który zaledwie dwa tygodnie temu odrzucił podobny wniosek, decydując się jedynie na instytucjonalne wprowadzenie dnia orientacyjnego dla kobiet. Jednocześnie, proponowana jest także weryfikacja sumienia, która, zdaniem zwolenników, jest niezbędna dla utrzymania finansowania armii i cywilnych służb ochrony.
Nie wszyscy jednak zgadzają się z takimi rozwiązaniami. Opozycyjne partie, takie jak SP oraz Zieloni, sprzeciwiają się tym zmianom, argumentując potrzebę postępu zamiast powracania do przestarzałych idei. Balthasar Glättli (Zieloni) w swoich komentarzach krytycznie odnosił się do tych propozycji, zauważając, że są one krokiem wstecz.
Kolejnym istotnym punktem, o którym mówiono w ostatnim czasie, jest krytyka finansowa dotycząca stanu Ministerstwa Obrony. Raport Federalnej Kontroli Finansowej (EFK) ujawnia liczne nieprawidłowości związane z zarządzaniem projektami, co w obliczu 19 miliardów franków wydanych na kluczowe projekty, budzi niepokój.
W kontekście sądownictwa, jeden z wniosków dotyczy wprowadzenia systemu dyscyplinarnego dla sędziów, co ma na celu poprawę odpowiedzialności i przejrzystości w działaniu wymiaru sprawiedliwości. Obecny brak sankcji poza usunięciem z urzędowania wzbudza obawy wśród parlamentarzystów.
Wydarzenia w Bundesbern wciąż się rozwijają, a wszelkie nowe decyzje i zmiany legislacyjne mogą odbić się na codziennym życiu obywateli Szwajcarii. To, jak te propozycje będą oceniane przez społeczeństwo, jest nadal przedmiotem debat i sporów.
Źródło: 20min.ch
Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco z informacjami, wiadomościami, polskimi usługami, ofertami pracy i wydarzeniami w Szwajcarii!
Co za dramatyczny pomysł z tą obowiązkową służbą bezpieczeństwa! To najwyraźniej powrót do przestarzałych rozwiązań, które świadczą o tym, że niektórzy parlamentarzyści żyją w innym świecie, zamiast szukać nowoczesnych, skutecznych rozwiązań dla poważnych problemów, które nas dotyczą! Nie wspominając o tym, jak mało przejrzysto wygląda zarządzanie budżetem w Ministerstwie Obrony – 19 miliardów franków wydanych na projekty i nieprawidłowości? To jest skandal! Bez względu na to, jakie zmiany chcą wprowadzać, nie można zapominać o odpowiedzialności i faktycznych potrzebach obywateli.
No to mamy cyrk z tymi debatującymi w Bundesbern, co za szopka z tą służbą bezpieczeństwa, którą mają zamiar wprowadzać, zamiast zająć się realnymi problemami, jak te 19 miliardów franków. Ciekawe, kto wpadł na pomysł, żeby w XXI wieku wracać do idei przymusowej służby dla facetów, śmiem twierdzić, że ci, którzy to wymyślają, nie mieli na myśli żadnego postępu. A ci Zieloni z Glättlim na czele? Brawo, panowie, widać, że rozumiecie, co to znaczy iść naprzód, a nie wstecz. Ale co im tam, pewnie podchwycą ten pomysł, bo Bruksela tak każe. A sędziowie? Dyscyplinarny system dla nich? Toż to nie do pomyślenia! Oby tylko nie skończyło się znowu na “może zróbmy coś, ale bez konsekwencji”. Czekam z niecierpliwością na następne “progresywne” pomysły tych geniuszy władzy.
Nie wiem, co oni tam w tym Bundesbern palą, ale wprowadzenie obowiązkowej służby tylko dla facetów? To wciąż jest rok 2023, a nie średniowiecze! Przecież to absurd, niech ktoś mi to wytłumaczy, dlaczego my, jako społeczeństwo, wracamy do takich archaicznych pomysłów! Jakby co chwilę nie było nowych wyzwań zamiast skupiać się na starych, nudnych ideach! Wrrr… totalnie nie wytrzymuję z tymi decyzjami!