W związku z niepokojącymi statystykami dotyczącymi zagubionych bagaży oraz opóźnień, szwajcarska linia lotnicza Swiss postanowiła wziąć na siebie część odpowiedzialności, ale również wskazać na inne instytucje, które powinny wziąć udział w rozwiązaniu problemu.
Oliver Buchhofer, dyrektor operacyjny Swiss, w wywiadzie dla 'NZZ am Sonntag' stwierdził, że sytuacja na lotnisku w Zurychu jest daleka od idealnej. Zauważył, że linia lotnicza regularnie ponosi krytykę za opóźnienia i zagubione bagaże, podczas gdy odpowiedzialność spoczywa również na samym lotnisku oraz na organizacji zarządzającej ruchem lotniczym, Skyguide.
Buchhofer zwrócił uwagę na niepokojące dane statystyczne: 'Zauważamy, że liczba zagubionych bagaży w Zurychu podwoiła się od czasów przedpandemicznych. Obecnie wskaźnik zagubionych bagaży wynosi około 4% w Zurychu, podczas gdy na całej naszej sieci to zaledwie 2,3%'.
Jednym z powodów problemów jest modernizacja systemu sortowania bagażu, który nadal nie działa tak, jak powinien. Co więcej, w kwestii opóźnień, Buchhofer domaga się większego zaangażowania ze strony Skyguide, ponieważ ich wyniki znacznie się pogorszyły. "Nasza punktualność jest o około 10% niższa niż przed pandemią" - dodał.
Na zakończenie Buchhofer podkreślił, że zamiast obwiniać się nawzajem, wszystkie zainteresowane strony powinny wrócić do starych, szwajcarskich wartości – takich jak niezawodność, solidność i kooperacja. "To właśnie na tym opiera się nasz honor i powinno być naszym celem" - podsumował.
Źródło: 20min.ch